wtorek, 27 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dżizas VS Tejlkat
Dżizas - nie wie kim jest i gdzie jest. Generalnie wie, że nic nie wie. Ma wrażenia... Żyje ideami, bo gdyby nie one, to by spał i nic nie robił. Lubi twarożek z chipsami.
Tejlkat - wszystko wie. Tak mu się przynajmniej wydaje... A, że lubi sobie wydawać, to wierzy w to że wie... Często wchodzi do szafy, ale nie wiadomo w jakim celu [zamyka się na klucz...]. Sąsiedzi mówią na niego "jebany sierściuch", a Dżizas i tak kocha wszystkich...
7 komentarzy:
Idealny finał rozważań moich dzisiejszych z Dagą...
dzięki
Kolejny argument w pertraktacjach...dziękuję :)
Czy Dżizas doczeka w końcu sztucznej szczęki..?
doość nędzne....
Ponoć każdy ma swoją cenę ...
To bylo inaczej:
- Przespi sie Pani ze mną za 10mln $
- Tak
- A za 100$
- Co Pan? Czy myśli Pan że jestem jakąś dziwką!!!
- To juz ustaliliśmy, teraz negocjuję cene.
no i?
Prześlij komentarz